Niebezpieczne „dachowanie” osobowego Forda
Nadmierna prędkość jazdy rozwinięta przez kierowcę Forda Focusa była prawdopodobnie przyczyną utraty panowania nad pojazdem, która zakończyła się „dachowaniem” Forda w przydrożnym rowie. Kierowca był trzeźwy, ale z obrażeniami ciała trafił do szpitala w Trzebnicy.
Do zdarzenia doszło kilka minut przed godziną 13 w czwartek 26 stycznia na drodze pomiędzy miejscowościami Świebodów – Wierzchowice. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia ustalili, że w stronę Wierzchowic jechał samochodem osobowym marki Ford Focus 36-letni mieszkaniec gminy Krośnice. Na prostym odcinku drogi kierowca nie dostosował prędkości jazdy do warunków drogowych i stracił panowanie nad pojazdem, po czym zjechał z drogi na prawe pobocze, gdzie Ford po uderzeniu w drzewo wywrócił się na dach. Ranny kierowca został przewieziony karetką do szpitala w Trzebnicy, nikt inny nie ucierpiał. Ford Focus został poważnie uszkodzony i nie nadawał się do dalszej jazdy – pojazd został zabezpieczony we własnym zakresie przez przybyłą na miejsce jego właścicielkę.
Policjanci ustalili, że kierowca Forda był trzeźwy i posiadał uprawnienia wymagane do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego mógł przyczynić się fakt, że w Fordzie w chwili zdarzenia na przedniej osi zamiast zwykłego koła założone było tzw. koło dojazdowe. Postępowanie jest w toku.
Oficere prasowy KPP w Miliczu
podinsp. Sławomir Waleński